Witam :) jak zwykle miałam napisać wcześniej , ale.. jestem chora , akurat dzisiaj pozwoliłam sobie wyjśc na śnieg pospacerować i dobić się. Dzisiaj jest jakiś dziwny dzień , niby fajnie się bawiłam z natt , ale jakoś dziwnie. Wieczory zawsze są zamulające. Taki ze mnie dyzio marzyciel.
Wyszło dzisiaj kilka nieprzyjemnych kwestii , ale lepiej późno niż wcale. Przynajmniej już wiem jak mam się zachowywać w stosunku do ' kochanych mi osób'. Nie ma nic za darmo , po trupach do celu i choćbym miała zrobić coś czego być może będę żałować :zrobię to. Zaczne robić tak , jak robią to inni : będę ich tolerowała tylko wtedy , kiedy oni będą tolerować mnie. Życie.Bywa.
Robiąc wszystko dobrze , tak jak ma być w czyichś oczach robisz po prostu źle.
Brakuje mi tych czasów kiedy miałam na wszystko wyjebane , nie martwiłam się niczym, a teraz ? teraz boję się popełnić najmniej istotnego błędu , żeby czasem ktoś mi tego nie wypomniał.
Brakuje mi ludzi , z którymi mogłam sięgać gwiazd , wspólne plany , marzenia , wspomnienia. Ludzie odchodzą , zawsze. Może odeszli by wrócić? nie , nie łudzę się. Z resztą? po co zmieniać to , co może nie jest perfekcyjne , ale mimo wszystko jakieś jest? nie chcę.
Często mówi się, że niezależnie od prawdy, ludzie widzą to, co chcą zobaczyć. Niektórzy mogą zrobić krok w tył i zobaczyć, że cały czas patrzą na ten sam obrazek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz